Dlaczego Policja i Prokuratura w Mikołowie na Ślasku nie prowadzi postępowania karnego przeciwko Panu Dariuszowi D. i jego żonie Marzenie D.? Pytanie, które trzeba sobie postawić i pytanie na które koniecznie trzeba odpowiedzieć.

       Małżeństwo Marzena i Dariusz D. prowadzą działalność gospodarczą. Posiadają warsztat samochodowy z lakiernią na obrzeżach Mikołowa, w tak zwanej przez świat przestępczy „ dziupli“.

       Bulwersująca sprawa, gdy Policja i Prokuratura w Mikołowie umarza śledztwo w sprawie popełnienia przez Dariusza D. przestępstwa, nie dopuszczając oczywistych dowodów i sugerując się tylko jego zeznaniami.

     Policji i Prokuraturze w Mikołowie Pan Dariusz D. znany jest od lat. Obecnie ciąży na nim wyrok do odsiedzenia, ale dzięki znajomościom skutecznie go unika.

Mechanizm jest prosty i szeroko ostatnio stosowany. Trzeba znać dobrego psychologa, psychiatrę. Wykazać się zdolnościami aktorskimi i udawać po prostu cały czas głupka. Psychiatra pomoże uczynić skazanego niezdatnym do odsiatki wyroku w więzieniu.

Pan Dariusz D. ma takiego psychiatrę, który pracuje w szpitalu w Katowicach i ma też swój prywatny gabinet. To tam Pan Dariusz D. się leczy i otrzymuje rady jak postępować. Z kim i jak rozmawiać oraz jak się zachowywać w konkretnych sytuacjach. Wykupywać regularnie w aptekach przepisane leki, tak by wszystko wyglądało prawdziwie i by się nikt nie zorientował , że Pan Dariusz D. udaje chorobę psychiczną. Poza tym, by wszystko było bardziej wiarygodne, to co jakiś czas przebywa w szpitala w Katowicach. Tam udaje wariata, zachowując się głośno i agresywnie, a jak trzeba to się rozpłacze, by wzbudzić litość. Żeby wszystko było według ustalonego planu trzeba jeszcze powyzywać na Rząd PIS oraz na Kościół i znowu można dalej spokojnie prowadzić swoje przekręty.

     Na początku 2020 roku Policja i Prokuratura w Szczecinie prowadziła postępowanie przeciw Dariuszowi D. i otrzymał on wyrok pozbawienia wolności. Ale ktoś go w porę poinformował i zdążył uciec za granicę do Niemiec pod Berlin, a potem do miasteczka Kiel, gdzie się ukrywał. Ciekawe było to, że Policja oraz Prokuratura w Szczecinie w ogóle go nie szukały. Ustalenie miejsca jego pobytu wcale nie było trudne, bo prowadził codziennie rozmowy przez swój telefon komórkowy.

     Ciekawe jest też to, jak Pan Dariusz D. będąc w takim stanie psychicznym może nadal prowadzić swoją firmę. Tu, w konkretnym przypadku Pan Dariusz D. oszukał klienta na około 90. 000 zł., nie licząc skradzionych części z zabytkowego samochodu. Ten samochód stoi cały czas do dyspozycji Prokuratury w Mikołowie, ale nikt się nim nie interesuje, a tylko zeznania Pana Dariusza D. są miarodajne. Poza tym nawet materiał dowodowy w postaci nagranych rozmów telefonicznych nie został w tej sprawie uwzględniony. Ciekawe jaki trzeba mieć „ parasol ochronny”, żeby organy ścigania nic nie robiły przy tak poważnych przestępstwach.

       Z tego co wiadomo i co opowiadał sam Pan Dariusz D. w przeszłości robił on nielegalne interesy z wysoko postawionymi urzędnikami państwowymi, na przykład rozbijał prywatne samochody i w ten sposób wyłudzano pieniądze z ubezpieczalni. Prawdopodobnie można dotrzeć do tych konkretnych zdarzeń, chyba że istotne dokumenty znowu zaginą i postepowanie zostanie umorzone.

       Pan Dariusz D. nie odsiaduje wyroku, a regularnie uczestniczy wraz z żoną w różnych imprezach towarzyskich. Częste wyjazdy do Niemiec, do Braunschweig lub do Beelitz. Zdjęcia z Facebooka pokazują, jak Państwo Marzena i Dariusz D. świetnie się bawią i mieszkają w drogich hotelach.

       Jeszcze jedna bulwersująca sprawa. Jakie znajomości i układy ma Pan Dariusz D. w Urzędzie Finansowym w Mikołowie? Urząd ten w ogóle nie kieruje skarg dotyczących jego oszustw podatkowych, zasłaniając się ochroną danych osobowych.

     Pan Dariusz D. prawdopodobnie trenował sztuki walki i straszy , że może każdego skaleczyć lub posunąć sie dalej. Grozi osobom poszkodowanym, a nawet rodzina czuje przed nim lęk. Wszyscy szemrzą, ale nikt nie wrzaśnie. Strach, bo nie ma żartów. W końcu ma papiery wariata. Chce zastraszyć wszystkich , którzy chcą ujawnić niekorzystne sprawy i wiadomości na jego temat.

     Wiadomo też, ze Pan Dariusz D. pilnie szuka jakieś posiadłości na terenie Niemiec, żeby prawdopodobnie uciec z Polski.

Na koniec apel do psychiatry Pana Krzysztofa K. by nie chronił i nie pomagał w przestępczej działalności swojego pacjenta. Chociaż łączą go też powiązania biznesowe z Panem Dariuszem D. Jednak sumienie i etyka lekarska są najważniejsze. Twarz ma się jedną i honor też. Przydało by się o nie dbać.

       Jak długo jeszcze będziemy czekać, żeby Pan Dariusz D. pociągnięty został do odpowiedzialności i poniósł zasłużoną karę za popełnione czyny. Może któryś z kolegów dziennikarzy śledczych, na przykład z Telewizji Polskiej zainteresuje się tymi bulwersującymi sprawami. Być może nasi czytelnicy pomogą w jakiś sposób , by Policja i Prokuratura w Mikołowie nie była opieszała w sprawie Pana Dariusza D. i by wreszcie przystąpiono do działania.

     My dziennikarze i też nasi czytelnicy nie mamy kompetencji prawnych w rozstrzyganiu opisanych spraw. Jednak nie możmy być obojętni, kiedy dotyka kogoś zło i kiedy komuś dzieje się krzywda. Etyka dziennikarska zobowiązuje nas w sumieniu oburzać się na popełniane zło, z nim walczyć i dążyć za wszelką cenę do prawdy i sprawiedliwości.

Comments powered by CComment' target='_blank'>CComment

Wir nutzen Cookies auf unserer Website. Einige von ihnen sind essenziell für den Betrieb der Seite, während andere uns helfen, diese Website und die Nutzererfahrung zu verbessern (Tracking Cookies). Sie können selbst entscheiden, ob Sie die Cookies zulassen möchten. Bitte beachten Sie, dass bei einer Ablehnung womöglich nicht mehr alle Funktionalitäten der Seite zur Verfügung stehen.