Breitscheidplatz19 grudnia 2021 roku w Berlinie, w piątą rocznicę islamskiego zamachu terrorystycznego, dokonanego w centrum stolicy Niemiec, na Breitscheidplatz odbyły się uroczystości żałobne upamiętniające ofiary tego barbarzyństwa – trzynastu obywateli Niemiec, Polski, Czech, Ukrainy, Izraela i Włoch, kobiet i mężczyzn.
5 października 2021 roku zmarł na skutek urazu głowy doznanego w dniu 19.12.2016 roku w wieku 49 lat Sascha Hüsgens.Jak oświadczył jego przyjaciel Hartmut,Sacha po zamachu pośpieszył z pomocą dla poszkodowanych. W czasie udzielania pomocy został uderzony spadającą belką w głowę i sparaliżowany.W tym roku jego nazwisko już prowizorycznie zostało umieszczone na schodach, gdzie upamiętniono ofiary zamachu.
Pierwszą ofiarą był polski kierowca TIR-a, śp. Łukasz Urban, zamordowany strzałem w skroń podczas uprowadzenia ciężarówki przez terrorystów. Samochodu skardzioengo Polakowi użyli później do dokonania zamachu.
W sumie, 19 grudnie 2016r. poszkodowanych zostało ponad 70 osób,z których wiele do dziś nie wróciło do pełnego zdrowia. Dokładnie w miejscu, w którym doszło do zamachu, został odsłonięty monument upamiętniający ofiary. To symboliczna złota rysa. Na schodach prowadzących do Kościoła Pamięci Cesarza Wilhelma widnieją nazwiska 13 śmiertelnych ofiar zamachu.
Dziś bezspornie wiadomo, że terrorysta nie był tzw. „samotnym wilkiem”, jak początkowo sugerowali niektórzy wysocy rangą niemieccy urzędnicy i niektóre media. Według aktualnych ustaleń dokonanych w toku prac speckomisji Bundestagu ds. okoliczności zamachu z 2016r., terroryście w organizacji zamachu pomagały osoby trzecie.
19 grudnia 2016 prawdopodobnie Anis Amri, tunezyjski emigrant, nielegalnie przebywający od 2015r. na terenie RFN, wjechał ciężarówką w tłum gości odwiedzających tradycyjny jarmark bożonarodzeniowym w centrum Berlina.
https://amp.n-tv.de/.../Sass-Amri-wirklich-am-Steuer...
Niemiecki dziennikarz i autor Thomas Moser twierdzi w swojej książce , że Anis Amri nie kierował uprowadzoną ciężarówką i nie dokonał zamachu,tylko był w kręgu grupy zamachowców, ludzi na usługach niemieckich służb, czyli agentów tzw. V-Leuten.Po zamachu nie uciekał z miejsca tragedii a po pięciu minutach jak widać na filmie, znajdującym się w aktach sprawy, zbliżał się do uszkodzonej ciężarówki. Tak nie postępuje zamachowiec. Przytacza też wiele innych dowodów na brak pobytu zamachowca w kabinie ciężarówki, brak jego odcisków palców,DNA, celowe porzucenie dokumentów, pozostawiona komórka bez karty sim, schowany, a raczej podrzucony przez niemieckie służby drugi telefon, itd.
Terrorysta islamski Anis Amri zbiegł do Włoch, do tej miejscowości Sesto San Giovanni w Lombardii
gdzie dokonano załadunku polskiego tira. Tam został zastrzelony cztery dni po dokonanej zbrodni przez włoskich policjantów próbujących ponoć go zatrzymać.
Zamach miał miejsce w czasie gdy totalna opozycja okupowała salę plenarną polskiego Sejmu i pragnęła siłą obalić rząd Premier Beaty Szydło.Narracja w niemieckiej TV od godz. 20:02 była taka, że polska ciężarówka, kierowana przez Polaka wjechała w tłum ludzi i zabiła niewinne osoby na jarmarku w Berlinie. Już po kilku minutach policja niemiecka ustaliła, że polski kierowca został zabity w uprowadzonej cieżarówce,ale fałszywa narracja w kłamliwej niemieckiej TV trwała do następnego dnia.
https://www.tagesschau.de/inland/breitscheidplatz-143.html
Do tego tragicznego zamachu nigdy by nie doszło,gdyby niemieckie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo stanęły na wysokości zadania i wydaliły do Tunezji znanego im niebezpiecznego islamistę.Służby niemieckie, żeby utrudnić ślamazarnie prowadzone śledztwo szybko wydaliły do Tunezji 1.02.2017 roku koleżkę terrorysty,jednego z głównych organizatorów zamachu, agenta niemieckiego BfV (V-Mann) Bilel Ben Ammara, żeby nie doszło do procesu sądowego.Terrorysta Anis Amri jak i pięciu agentów niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji odwiedzali znany z radykalnych postaw swoich wiernych meczet Fussilet.
https://www.youtube.com/watch?v=Cssj_exuN54&feature=share...
W szybkie wydalenie zaangażowana była zaufana urzędniczka pani kanclerz dr Angeli Kasner-Sauer, bliżej znanej jako dr Angela Merkel.
O nieznanych kulisach wydarzeń z 19 grudnia 2016r. pisze Stefan Schubert. W swej książce Anis Amri i rząd niemiecki, przedstawia porażające bezsporne fakty odnośnie terrorysty i zaniechania niemieckich służb i innych organów RFN,w tym niemieckiego rządu.
https://www.youtube.com/watch?v=fxSUK0gSJR8...
https://twitter.com/rbb24/status/1164753257274626048?s=19
Szczególną odpowiedzialność ponosi była kanclerz dr Angela Merkel ,która zaprosiła przeszło milion emigrantów islamskich w tym wielu terrorystów , bez żadnych podstaw , nie zważając na konsekwencje swojej pochopnej decyzji.
Trzeba podkreślić,że rodzina zabitego polskiego kierowcy otrzymała tylko ok.10tyś.euro zapomogi od rządu RFN. Koszty sprowadzenia zwłok,pogrzebu i stałej renty wziął na siebie polski rząd, który przecież nie ponosi żadnej odpowiedzialności za tragedię, jaka rozegrała się 4lata temu w podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie.
Kuzyn zamordowanego Polaka, właściciel firmy przewozowej, który do dziś nie otrzymał pełnego odszkodowania, pan Ariel Żurawski mówi wprost: "Traktują nas tak tylko dlatego, że jesteśmy Polakami".
Równocześnie bardzo zastanawiające jest zachowanie wysokich urzędników państwa polskiego, w tym organów wymiaru sprawiedliwości. Do dziś nie wiadomo na jakim etapie jest polskie śledztwo w tej sprawie. Nieznany jest też powód braku polskich obserwatorów prac komisji Bundestagu prowadzącej własne, niezależne dochodzenie.
Uroczystości związane z piątą rocznicą zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie rozpoczęły się wieczorem.
Także w tym roku ze względu na tzw. pandemię obchody miały ograniczony charakter. W nabożeństwie w Kościele Pamięci Cesarza Wilhelma wziął udział pan Prezydent Niemiec Frank,Walter Steinmeier.W uroczystości żałobnej ze względu na ograniczenia epidemiologiczne brali udział tylko osoby ze specjalnymi zaproszeniami między innymi przedstawiciele władz Berlina, ,ranne ofiary zamachu i członkowie rodzin zamordowanych w zamachu terrorystycznym.Klubowicze Rodło/GP złożyli kwiaty i zapalili Znicze Pamięci w barwach Polski. Punktualnie o godz. 20:02 trzynaście razy zabiły kościelne dzwony ,których w kilkuminutowej ciszy słuchali uczestnicy uroczystości , oddający hołd ofiarom islamskiego terroru.
Ani Prezydent RP, ani Premier nie raczyli, choćby na swoich kontach na twitterze, odnotować faktu 5 rocznicy i zabójstwa Polaka, mimo, że Andrzej Duda był w 2016 osobiście na pogrzebie Łukasza Urbana i klęczał przy jego trumnie. Żaden wysoki przedstawiciel polskiego państwa nie pojawił się dotąd na miejscu zamachu, by oddać hołd niewinnym ofiarom. 

Comments powered by CComment' target='_blank'>CComment

Wir nutzen Cookies auf unserer Website. Einige von ihnen sind essenziell für den Betrieb der Seite, während andere uns helfen, diese Website und die Nutzererfahrung zu verbessern (Tracking Cookies). Sie können selbst entscheiden, ob Sie die Cookies zulassen möchten. Bitte beachten Sie, dass bei einer Ablehnung womöglich nicht mehr alle Funktionalitäten der Seite zur Verfügung stehen.