Szanowny Panie Premierze,
z niepokojeniem i smutkiem przyszło zarówno nam jak i wielu Polakom w Niemczech, oglądać czwartkowy występ pana Ambasadora RP w Berlinie w głównym porannym Magazynie niemieckiej telewizji publicznej ARD/ZDF „Morgenmagazin“, wyemitowanym w bardzo dobrym czasie antenowym dla kilkumilionowej grupy niemieckich odbiorców. (Program gromadzi codziennie prawie 4 mln widzów i należy do najchętniej ogladanych porannych audycji telewizyjnych w RFN!)
https://www.zdf.de/nachrichten/zdf-morgenmagazin/andrzej-przylebski-im-topthema-100.html
Tematem rozmowy z panem Ambasadorem RP w Berlinie była kwestia żądań reparacyjnych Polski w kontekście zbliżającej się 80. rocznicy barbarzyńskiej napaści Niemiec hitlerowskich na II RP.
Rozmowę z prof. Andrzejem Przyłębskim anonsowano jako punkt kulminacyjny w TOP THEMA (tematu dnia) już od godz. 7:00.
Niestety już od początku wywiadu pan Ambasador sprawiał wrażenie stremowanego lub rozkojarzonego – nie zrozumiał pierwszego pytania postawionego przez prowadzącego rozmowę redaktora Mitri Sirin, a pod koniec wywiadu miało się już nieodparte wrażenie, że pan A. Przyłębski nie był należycie przygotowany.
Oto kilka najważniejszych przykładów.
- W porannych wiadomościach ZDF, także tych poprzedzających wywiad, była mowa o czwartkowym (29.08.19.) spotkaniu pani kanclerz dr Angeli Merkel z nowym panem Premierem Grecji Kyriakos Mitsotakisem m.in. w kwestii reparacji. Tymczasem polski dyplomata nawet jednym słowem nie odniósł się do tej kwestii. Czyżby nie chciał, by dzięki temu, do widzów w RFN dotarł komunikat, iż Polska nie jest jedynym europejskim krajem poszkodowanym przez III Rrzeszę niemiecką, który po 1945 r. nie otrzymał należytych świadczeń odszkodowawczo – reparacyjnych?
Nie od dziś wiadomo, że Grecy oceniają swoje straty wojenne na blisko 290 mld euro. Także ta informacja nie pojawiła się w wypowiedziach pana Ambasadora RP.
- W materiale publicystycznym redakcji ZDF, nadanym tuż przed wywiadem znalazła się wypowiedź politolog zwiazanej z Instytutem Spraw Publicznych Agnieszki Łady. Oto tłumaczenie tego, co powiedziała do kamery:
„Kwestia reperacji jest rozgrywana w polityce wewnętrznej przez partię PiS dla pokazania własnej mocy tj. my troszczymy się o was, o wasze pieniądze, o Polskę, chcemy pokazać Niemcom, że o tym nie zapomnieliśmy.“
Wypowiedź tę dziennikarze ZDF zręcznie wykorzystali, by sugerować, iż obecne ostre stawianie żądań reparacyjnych przez polskie władze to dowód instrumentalizowania tematu przez rządzącą partię PiS, głównie na potrzeby kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w Polsce.
Poproszony o odnosienie się do tego zarzutu A. Przyłębski zaznaczył wprawdzie, że sprawa nie jest wcale nowa, bo zespół parlamentarny zajmuje się tematem reparacji od dwóch lat, nie przypomniał natomiast, że kwestia reperacyjna była podnoszona przez PiS wielokrotnie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Całkowitym milczeniem pominął dyplomata uchwałę polskiego Sejmu z roku 2004, którą PiS inicjował będąc wówczas w opozycji.
https://www.dw.com/pl/zbudzone-duchy-przeszłości/a-2684965-0
W dokumencie nr 678 z dnia 10. IX 2004 stwierdzono, że Republika Federalna Niemiec wciąż nie wypłaciła odpowiednich rekompensat Rzeczpospolitej Polskiej. – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej (…) stwierdza, iż Polska nie otrzymała dotychczas stosownej rekompensaty finansowej i reperacji wojennych za olbrzymie zniszczenia oraz straty materialne i niematerialne spowodowane przez niemiecką agresję, okupację, ludobójstwo i utratę niepodległości przez Polskę – stwierdzono w uchwale. Sejm zobowiązał ówczesny polski rząd do jak najszybszego obliczenia strat materialnych i niematerialnych poniesionych przez Polskę.
https://www.dw.com/pl/zbudzone-duchy-przeszłości/a-2684965-0
Czyżby ten fakt był kompletnie nieznany polskiemu dyplomacie z Berlina ….?
Kompromitacja pana ambasadora nastąpiła w momencie, gdy redaktor ZDF zaczął dopytywać o kwestię wysokości ewentulanych polskich roszczeń wobec RFN:
„Red. ZDF Mitri Sirin: ….uważa Pan sumę 800 mld euro za uzasadnioną ?
Amb. Przyłębski : Wysokość sumy zostanie, jak sądzę, podana najpierw przez zespół parlamentarny ds. reparacji. To co teraz kursuje w publicznym obiegu pochodzi z dziennikarskich lub pozapolitycznych kręgów …To nie jest suma, którą teraz należałby brać po uwagę na poważnie ….Musimy jeszcze poczekać ….
M.Sirin : No tak, Pan zachowuje dyplomatyczny dystans …
- Przyłębski : Ależ skąd, ja tylko nie mam pojęcia skąd taka suma pochodzi ….Od niedawna mówi się o jednym miliardzie , ale teraz mówienie o 800 miliardach …?”
Trudno sobie wyobrazić, że ambasador nie ma pojęcia o wypowiedziach szefa parlamentarnego zespołu ds. reparacji posła A. Mularczyka, który już ponad rok temu, w wielu medialnych wystąpienieach podawał jak szacunkową wartość roszczeń reparacyjnych sumę 850 mld dolarów.
Równie trudnym do wyobrażenia jest fakt, że szef polskiego poselstwa dyplomatycznego w Berlinie nie posiada wiedzy na temat pierwszego, powojennego raportu strat i zniszczeń wojennych z 1947 r., czy choćby wyliczenia strat materialnych w Warszawie. Oszacowano je, gdy prezydentem Warszawy był śp. Lech Kaczyński.
- Przyłębski nie powołał się też, na głośne w RFN, opracowanie niemieckich historyków panów Karl Heinza Rotha i Hartmuta Rübnera z 2017 r. pt. „Wina reparacyjna. Hipoteki niemieckiej okupacji w Grecji i Europie“, gdzie szacowane są także i polskie straty wojenne.
http://metropol-verlag.de/produkt/karl-heinz-rothhartmut-ruebner-reparationsschuld/
Dr K.H. Roth był rok temu gościem warszawskiej konferencji reparacyjnej, zorganizowanej przez Instytut Zachodni, mimo szykan i nieprzyjemności jakie spotykały go ze strony kręgów rządowo/naukowych w Niemczech. Wystąpienie dr Rotha i jego wnioski badawcze były tematem publikacji w RP i w Niemczech. Czyżby najważniejszy polski dyplomata w RFN nie miał czasu się z nimi zapoznać ….
https://www.dw.com/pl/niemiecki-historyk-o-reparacjach-największy-niespłacony-dług/a-46140981
http://metropol-verlag.de/produkt/karl-heinz-rothhartmut-ruebner-reparationsschuld/
Obrazu nieprofesjonalnego zachowania Amb. Przyłębskiego dopełnia fakt, że w 5 minutowej rozmowie Ambasador RP ani słowem nie wspomniał o ogromnych deficytach w zakresie odszkodowań indywidualnych dla Polaków, ofiar niemieckiej polityki terroru i represji. Nie potrafił przywołać żadnego konkretnego przykładu, który przemówiłby do wyobraźni niemieckiego odbiorcy, na ogół posiadającego znikomą wiedzę o tym, jak przebiegała niemiecka okupacja na ziemiach polskich. Nie wspomniał, że np. władze RFN do dziś nie przyznały odszkodowań ok.150 Niewidomym Cywilnym Ofiarom II Wojny, a sądy niemieckie odrzucają pozwy odszkodowawcze, odmawiają też statustu ofiar poszkodowanych przez III Rzeszę, grupie blisko 200 tys. polskich dzieci poddanych przez Niemców przymusowej germanizacji. O ich prawa i ewentulane odszkodowania stara się od kilku lat, m.in. poprzez petycje do Bundestagu, stowarzyszenie założone przez niemieckiego nauczyciela z Freiburga Christopha Schwarza. Czy te fakty są również Panu Ambasadorowi nieznane?
https://www.ksta.de/koeln/koelner-verwaltungsgericht-ns-opfer–83–kaempft-um-entschaedigung-30664348
W ubiegłym tygodniu głośnym echem w RFN odbiło się oświadczenie klubu posłów do Bundestagu z neokomunistycznej partii Linke, którzy traktują polskie roszczenia jako uzasadnione i proponują jak najszybsze utworzenie specjalnego funduszu dla Polaków, ofiar III Rzeszy.
https://www.dw.com/pl/niemiecka-lewica-reparacje-warunkiem-pojednania-z-polską/a-50117993
Tymczasem, w wywiadzie dla ZDF nie padło na temat tej inicjatywy ani słowo ze strony Pana Ambasadora. Czy aż tak bardzo brzydzi się epigonami komunizmu, który położył się cieniem także i na jego osobistych wyborach? Przecież po prawie 4 latach spędzonych w Berlinie powienien chyba wiedzieć, że najwięcej przychylności dla reparacyjnych oczekiwań naszego kraju znaleźć można właśnie po lewej stronie niemieckiej sceny politycznej od SPD, poprzez Zielonych, aż po wspomnianych już polityków Linke. Takie są aktualne niemieckie realia polityczne, czego nawet przy konserwatywnych poglądach, nie należy lekceważyć.
Telewizyjny występ Pana Ambasadora RP A. Przyłębskiego, w tak ważnej kwestii jak reparacje wojenne od Niemiec dla Polski, sprawiał wrażenie przekazu niespójnego, chaotycznego i nieprzemyślanego, powodując, że w sferze medialnej i PR w Niemczech, wiarygodność polskich oczekiwań reparacyjnych stanęła pod sporym znakiem zapytania.
Pozostaje mieć nadzieję, że w jakimś stopniu uda się to zniewelować znakomitą akcją Polskiej Fundacji Narodowej i Instytutu Nowych Mediów, tj. piątkową kampanią ogłoszeniową na łamach dziennika „Die Welt” (wydawanego przez koncern Ringer Springer), informującą obywateli RFN o przebiegu i skutkach barbarzyńskiej okupacji niemieckiej w Polsce, rozpoczętej 1 września 1939r.
Z poważaniem
Agnieszka Wolska Józef Galiński
Dziennikarz,Polskie Towarzystwo Historyczne w Niemczech prezes klubu Rodło-Berlin_Brandenburg
Agnieszka.Wolska@gmx.de zpwn.or.bb@googlemail.com
Kolonia-Berlin, 29.08.19.
Do wiadomości:
Pan Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Pan Prezydent Andrzej Duda